Wiedz, że coś się dzieje

By | czwartek, 8 stycznia 2015 1 komentarz
Jeśli strona największej europejskiej giełdy wymiany bitcoinów wygląda w ten sposób:
Witryna bitstamp.net po ataku, w wyniku którego stracono 19 tys. BTC

… to wiedz, że coś się dzieje!

Ale po kolei.

Pewnie każdy z Was miewał w życiu takie chwile, kiedy przeczuwał, że nadejdzie coś niedobrego. Nie chodzi tutaj o “szósty zmysł” czy jakąś superintuicję. Rzadko kiedy po prostu analizujemy, już po fakcie, zaistniałe zdarzenia i dociekamy jakie podłoże miały nasze złe przeczucia. Najczęściej istnieją pewne “przesłanki”, które ładują w podświadomość jakieś chochliki wzmagające naszą czujność i poczucie niepewności.

Czerwona lampka


W mojej głowie czerwoną lampkę zaświeciła podatność serwisu blockchain.info na atak, w którym możliwe jest odgadnięcie prywatnych kluczy adresów należących do użytkowników portfeli online tegoż serwisu. Pisałem o tym m.in. w przeglądzie najciekawszych informacji z grudnia 2014 roku. Jeśli oni mieli problem ze swoim klientem bitcoina, to kto jeszcze? Tak sobie wtedy pomyślałem...

Druga czerwona lampka


Mniej więcej w tym samym czasie na blogu portfelbitcoin.wordpress.com przeczytałem posta pod tytułem “HASHprofit.com uczciwe wydobywanie BTC”. Kilka razy do posta wracałem, aż w końcu postanowiłem troszkę głębiej wejść w temat, założyć sobie konto “i takie takie”, jak mawia Yntelygenta Oksana. I tu niemiłe zaskoczenie, gdyż na stronie widnieje jedynie informacja, że serwis jest poddawany atakom DDoS, jego działalność zostaje tymczasowo zawieszona, ale już niedługo będzie funkcjonował normalnie. Ale jak widać sprawa jest grubsza, bo serwis jak nie działał, tak nie działa nadal, zmienił się tylko komunikat, który nie napawa optymizmem.

Witryna serwisu hashprofit.com po rzekomych atakach.

Trzecia czer... Nosz co się dzieje?!


I wtedy nastał kursu spadek. Duży, nagły, nie wiadomo skąd.

Duży i nagły spadek kursu na początku stycznia.
To na jego podstawie wp.pl przewiduje upadek Bitcoina;)
Spadek kursu jak widać odbił się szerokim echem w świecie, gdyż nawet na naszej Wirtualnej Polsce zamieszczono artykuł wietrzący rychły koniec kryptowaluty (Waluty: To już koniec internetowej waluty? Bitcoin poleciał w dół . Zamieszczam odnośnik tylko dlatego, że może treść kogoś rozbawi, tak jak mnie;))

Trzy czerwone lampki już się zapaliły ;P

I w tym właśnie momencie nasza historia zatacza krąg. Po trzech czerwonych lampkach wracamy do tematu największej europejskiej giełdy bitcoinów - bitstamp.net - której zrzut witryny umieściłem jako pierwszy obrazek niniejszego posta. Otóż bitstamp.net, obracający w ciągu doby zazwyczaj ok. 7000-20000 BTC (a nawet 45000 BTC w momencie dużych zmian kursu), utracił w wyniku ataku swój hot wallet, który, jak deklarują pracownicy giełdy, stanowi u nich 12% wszystkich środków (pozostałe są w “zimnym portfelu”). Te 12%, według informacji pochodzących z samej giełdy, wynosi trochę mniej niż 19 000 bitcoinów. Tak. Stracili prawie 19 tys. BTC, czyli przy obecnym kursie (~1000 zł za 1BTC) około 19 milionów złotych!

Najciekawsze jest to, że pieniądze użytkowników bitstamp.net zostały prawdopodobnie wykradzione w ataku tego samego typu, co atak na blockchain.info, choć teraz zapowiada się, że finał będzie smutniejszy. Niestety nikt nie ogłasza, że znalazł błąd i jak tylko dziury w systemie bezpieczeństwa zostaną załatane, to środki zostaną ponownie przelane na adresy giełdy (jak w przypadku blockchain.info). Włodarze bitstampa zapewniają, że mają środki na pokrycie strat i już niedługo gełda ruszy ponownie. Swego czasu bitcurex.com - jedna z najstarszych polskich giełd - również utraciła bitcoiny z hot walleta, ale zdołali pokryć koszty z własnych zasobów, podnieśli się i działają nadal.

Czarną serią rozpoczął się rok 2015, ale czy jak sugerują na WP będzie to ostatni rok Bitcoina? Nie. To jest moja odpowiedź z uzasadnieniem;)



Więcej:



Nowszy post Starszy post Strona główna

1 komentarz:

  1. Zarządzaj i optymalizuj swój cyfrowy ślad bez wysiłku dzięki szczegółowemu przeglądowi i kontroli nad swoim historia przeglądania w telefonie. Ta funkcja nie tylko zwiększa prywatność, ale także umożliwia użytkownikom podejmowanie świadomych decyzji dotyczących ich aktywności w Internecie, zapewniając bezpieczniejsze i spersonalizowane doświadczenia online.

    OdpowiedzUsuń