Bitfinex i Binance przenoszą się z Hong Kongu do Europy
Piąta największa giełda kryptowalut na świecie podobno planuje przenieść się do Szwajcarii. To już druga platforma, po Binance, która opuszcza Hong Kong. Binance otwiera swoją siedzibę na Malcie.
Bitfinex patrzy na Szwajcarię
Bitfinex jest jedną z siedmiu giełd, którą wzięła sobie na celownik Komisja ds. Papierów Wartościowych i Terminowych w Hong Kongu. Giełdy kryptowalut otrzymały ostrzeżenia od tej instytucji i nakaz wstrzymania obrotu cyfrowymi aktywami określanymi jako papiery wartościowe przez lokalne prawo. Właśnie te ostrzeżenia zmotywowały Bitfinex do działania i ucieczki z Hong Kongu – prawdopodobnie do Szwajcarskiego Zug.
Bitfinex jest piątą platformą handlującą kryptowalutami pod względem wolumenu obrotu na świecie. Oficjalnie jest zarejestrowana na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych, ale jej operacje rozproszone są w kilku lokalizacjach. Teraz spółka szuka dla siebie nowej siedziby, gdzie chciałaby nie tylko przenieść się z Hong Kongu, ale też połączyć większość ze swoich operacji z całego świata. Szwajcarski Zug jest głównym pretendentem do nowej lokalizacji, jak przyznał Jean Louis van der Velde, dyrektor generalny Bitfinex, w wypowiedzi dla szwajcarskiej gazety biznesowej Handelszeitung. Wspomina się też jednak Londyn jako alternatywę.
Właściciele Bitfinex mieli już kilka razy spotkać się z Sekretariatem Generalnym ds. Międzynarodowego Finansowania SIF oraz z Radnym Federalnym Johannem Schneider-Ammannem, kierownikiem Departamentu Ekonomicznego Szwajcarii. Wedle specjalistów do spraw rozliczeń w Szwajcarii, mających wiedzę o przenosinach giełdy, Bitfinex ma zostać wydzielony ze spółki macierzystej iFinex i włączony jako spółka akcyjna do Szwajcarii. Działy prawny, finansowy, techniczny oraz całe kierownictwo pod przywództwem van der Velde mają osiedlić się w Szwajcarii.
Exodus z Hong Kongu zapoczątkował Binance
Zanim na krok opuszczenia Hong Kongu, który okazał się miejsce nieprzyjaznym dla kryptowalut, zdecydował się Bitfinex, zrobiła to inna znana giełda. Binance także otrzymał ostrzeżenie od Komisji i choć próbował się z władzami dogadać, ostatecznie postanowił zmienić siedzibę.
Pierwotnie giełda udała się do Japonii, ale nie udało jej się zdobyć licencji na działanie. W międzyczasie japońska Agencja Usług Finansowych wydała dla Binance ostrzeżenie dotyczące działania bez pozwolenia, więc platforma nie chciała konfrontować się z władzami. Zdecydowała się zatem opuścić Azję i wybrała Maltę.
Wyspiarski kraj jest znany z bycia przyjaznym kryptowalutom. Rząd Malty aktualnie jest na etapie powoływania nowego organu zwanego Malta Digital Innovation Authority, który będzie odpowiadał za regulację prac przedsiębiorstw oraz start-upów działających z użyciem technologii blockchain oraz certyfikację i system nadzorowania procesów ICO. Ponadto rząd maltański wielokrotnie publicznie konsultował regulacje dotyczące kryptowalut, tokenów i platform wymiany walut cyfrowych. Sam premier Malty Joseph Muscat na swoim Twitterze powitał Binance w kraju.
To nie koniec zmian w Binance – szef firmy Zhao Changpeng powiedział, że niedługo platforma dopuści wymianę walut fiat oraz kryptowalut. Binance ma być już na końcowej fazie rozmów o zawarcie umów z lokalnymi bankami, które dostarczą depozyty i waluty fiat. Firma pracuje też nad zdecentralizowaną giełdą, która miałaby zastąpić centralną platformę. Binance to stosunkowa młoda platforma wymiany kryptowalut – powstała w zeszłym roku i aktualnie jest największą giełdą na świecie pod względem wolumenu obrotu.
Szwajcaria chce być „kryptonacją”
Wybór Malty przez Binance na nową siedzibę nie był zatem przypadkowy, bo wyspiarski kraj przyciąga firmy i inwestorów związanych z kryptowalutami dobrymi regulacjami prawnymi. Podobnie ma się rzecz ze Szwajcarią, którą rozważa Bitfinance na nowe lokum. Szwajcaria ma ambicję bycia kryptonacją.
Reputacja Szwajcarii jako najbezpieczniejszego miejsca do trzymania finansowych aktywów trochę ucierpiała, po tym jak USA wymusiły zmianę niektórych przepisów dotyczących tajności w bankowości. Kraj postanowił zatem wyrobić sobie nową tożsamość, a konkretniej – „kryptotożsamość”. Jak do tej pory, jest na dobrej drodze. Wiele firm kryptograficznych jak Monetas, Xapo czy ShapeShift wybrało Szwajcarskie Zug na swoją siedzibę. W samym zeszłym roku zebrano w Szwajcarii 850 milionów franków w ICO – 14 procent całości zebranych w ICO funduszy na świecie. W kraju odbywają się liczne kryptograficzne konferencje.
Na początku tego roku szwajcarski regulator finansowy, FINMA, poinformował o wprowadzeniu regulacji dotyczących ICO. Wskazówki mają według rządu usystematyzować proces ICO. Nie wszystkim przepisy się spodobały, ale Bitfinance nie obawia się nowych regulacji. Spółka stwierdziła, że ma zamiar spełniać wszystkie wymogi szwajcarskiego regulatora i być najbardziej przejrzystą giełdą kryptowalut.
Kraje przyjazne kryptowalutom
Na świecie jest wiele państw, które zabraniają biznesów opartych na blockchainie czy nakazują zaprzestania działalności platformom oferującym wymianę kryptowalut albo wprowadzają ograniczające ich funkcjonowanie regulacje i kontrole. Jednak na drugim biegunie znajduje się wiele państw ustosunkowanych pozytywnie do kryptowalut. Poza Szwajcarią i Maltą, są to:
- Białoruś, gdzie dekret prezydenta Łukaszenko zalegalizował przedsiębiorstwa używające blockchain lub mające działalność związaną z kryptowalutami,
- Niemcy, gdzie prężnie działa biznes programistyczny tworzący usługi dla platform blockchain,
- Hiszpania, która planuje wprowadzenie przyjaznych regulacji prawnych związanych z kryptowalutami, wzorem Szwajcarii,
- Estonia, która rozważa nawet stworzenie własnej kryptowaluty,
- Szwecja, która także pracuje nad wirtualną walutą narodową.